Mieszkaniec Ostrowca Świętokrzyskiego postrzelił się śmiertelnie. Prokuratura umarza śledztwo

Historia swój początek ma w październiku 2017 roku. "Echo Dnia" informowało wówczas o tym, że w lesie koło Ostrowca znaleziono ciało mężczyzny. Na klatce piersiowej śledczy odkryli ranę postrzałową, ale przy ciele nie było broni. Rozpoczęło się żmudne śledztwo.
- Na początkowym etapie śledztwa zebrane dowody wskazywały, że mamy do czynienia z zabójstwem – o taki też czyn wszczęto śledztwo – lecz już od samego początku prokurator nie wykluczał innych wersji przebiegu zdarzenia - przyznawał Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Śledczy przesłuchali wszystkich świadków, zabezpieczyli zapisy z nagrań monitoringu, były oględziny miejsca zdarzenia, przeszukano miejsce zamieszkanie mężczyzny. Kluczowymi dla rozwikłania zagadki okazały się być opinie biegłych: medyka sądowego oraz biegłego z zakresu broni i balistyki. Prokurator prowadzący sprawę przeanalizował także szczegółowo sytuację rodzinną 58-latka. - Sprawdzono, czy ktokolwiek mógłby mieć motyw, aby dopuścić się jego zabójstwa - tłumaczył Daniel Prokopowicz.

Po zebraniu i analizie wszystkich materiałów śledczym udało się odtworzyć ostatnie chwile śmierci mężczyzny i ustalić co tak naprawdę wydarzyło się 28 października 2018 roku. - Ze śledztwa wynika, że feralnego dnia 58-latek pojechał do lasu w miejscowości Miłkowska Karczma koło Ostrowca. Tam używając nielegalnej broni postrzelił się w klatkę piersiową - wyjaśniał Daniel Prokopowicz.
Lekarz medycyny sądowej na podstawie sekcji zwłok ustalił, że postrzał spowodował masywny krwotok, który był przyczyną śmierci 58-latka. - Na ciele mężczyzny nie ujawniono innych obrażeń, które mogły mieć związek ze zdarzeniem. W chwili zdarzenia mężczyzna był nietrzeźwy. Wyniki sekcji zwłok, badania ujawnionej łuski i śladów postrzałowych wskazują, iż strzał został oddany z bliskiej odległości, z tzw. przyłożenia, przez samego pokrzywdzonego - relacjonował dalej Daniel Prokopowicz.

Śledczy ustalili dalej, że po postrzeleniu się mężczyzna przeszedł jeszcze kilka do kilkunastu metrów do miejsce, w którym odkryto jego ciało. - Ze śledztwa wynika, że broń była przy mężczyźnie, w chwili. gdy ujawniono jego zwłoki w lesie - mówił prokurator.
Tu jednak pojawią się kwestii, która zaciemniła obraz śledczym, ponieważ gdy na miejsce odkrycia zwłok przybyli śledczy broni przy 58-latku już nie było... - Broń tą, leżącą przy pokrzywdzonym, znalazł mężczyzna, który jako drugi pojawił się na miejscu ujawnienia zwłok i zabrał ją ze sobą – wyjaśniał Prokopowicz i dodawał: - W tym zakresie, co do nielegalnego posiadania przez tego mężczyznę broni palnej wyłączono materiały do odrębnego rozpoznania.

Co jednak bardziej ciekawe, poszukiwanie tajemniczej broni nadal trwa. - Dotychczas jej nie odnaleziono i to pomimo podjęcia zmierzających do tego czynności, ale na podstawie zeznań świadków oraz opinii z zakresu balistyki i badań broni ustalono z dużym prawdopodobieństwem, jaki był to model pistoletu - mówił Daniel Prokopowicz.

Wszystkie te dowodowy dały śledczym podstawy do tego, aby wydać postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci 58-latka. Postanowienie nie jest prawomocne.

TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu

Tych aut lepiej nie kupujcie. Albo już szukajcie mechanika	Jak zmieniły się gwiazdy na przestrzeni lat? [ZDJĘCIA]
Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]	Którzy Polacy piją najwięcej alkoholu? [LISTA ZAWODÓW]
Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!	Piłeś? Sprawdź, kiedy znów możesz wsiąść za kółko