Okno Życia w Ostrowcu już działa!

Okno numer 61.

Okna Życia, czyli miejsca w których rodzice mogą pozostawić swoje niedawno narodzone dzieci mając pewność, że zostaną one otoczone właściwą opieką, powstają w wielu polskich miastach. Jest ich obecnie dokładnie 60. To ostrowieckie będzie 61., trzecie w województwie świętokrzyskim.

- Są takie okna, w których przez dwadzieścia lat nie pozostawiono żadnego dziecka, ale są też takie jak we Wrocławiu, w którym uratowano już trójkę - mówi ksiądz Paweł Anioł, dyrektor Domu Ulgi w Cierpieniu imienia świętego Jana Pawła II w Ostrowcu Świętokrzyskim. - Zazwyczaj bulwersujemy się w sytuacji, kiedy widzimy tragedie, porzucone bez opieki albo zabite dziecko. Wtedy jest już za późno na pomoc, a istnienie takiego okna może okazać się ratunkiem w chwili desperacji. To w danej chwili człowiek w trudnej sytuacji może nie wiedzieć co z tym dzieckiem zrobić. Ważne, żeby tacy rodzice wiedzieli, że jest takie okno, że można oddać dziecko by wychowywało się godnie, w dobrej rodzinie, zamiast zabić.

Ochrona narodzonych

Idea zamontowania specjalnego okna właśnie w budynku ostrowieckiego hospicjum narodziła się już przed kilkoma laty.

- Myśleliśmy o tym już w zasadzie na początku tworzenia hospicjum, ponieważ nasz patron Jan Paweł II walczył o godność człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Ze względu na wciąż trwający remont trzeba było plany przełożyć na później - wyjaśnia ksiądz Paweł Anioł. - Dla mnie wielką inspiracją był film „Nic”, opowiadający właśnie o zdesperowanej matce, szukające pomocy i nie znajdującej jej aż do momentu tragedii. Matki, które znajdują się w tragicznej sytuacji przeżywają to, co bohaterka tego filmu. Wtedy zazwyczaj najbardziej cierpi dziecko. Wiele mówi się o obronie życia poczętego, ale równie ważna jest ochrona dzieci narodzonych.

W prowadzonym przez księdza Pawła Anioła hospicjum przy ulicy Focha, działa między innymi poradnia psychologiczna, pomagająca kobietom w kryzysowych sytuacjach.

Anonimowy fundator

Fundatorem Okna Życia w Ostrowcu Świętokrzyskim jest osoba prywatna.

- To pan Wojtek, niespełna 30 - letni człowiek po ogromnych przejściach, z wielkimi problemami, bardzo chory - zdradza ksiądz Paweł Anioł. - Mimo biedy postanowił, że ufunduje Okno Życia już dwa lata temu. Jak powiedziałem, ze względu na remont wstrzymywaliśmy się z przygotowaniem go aż do tej chwili.

Okno znajduje się we frontowej ścianie budynku przy ulicy Focha, obok wejścia. Obecnie trwają ostatnie prace przy jego montażu, wymiana parapetu. Przygotowywane jest także specjalne łóżeczko, w którym będzie można pozostawić dziecko.

- W oknie zamontowany zostanie specjalny czujnik, który będzie się uruchamiał w momencie otwarcia go. Obowiązkiem personelu hospicjum będzie natychmiastowa reakcja i zabezpieczenie takiego pozostawionego dziecka. W takich sytuacjach wzywane jest pogotowie, wykonywana obdukcja, a potem dalsze badania w szpitalu.

Okna Życia z założenia mają gwarantować matkom brak konsekwencji prawnych z powodu porzucenia dziecka. W Polsce były jednak przypadki poszukiwania kobiet w połogu. Zdarzało się to w sytuacji, gdy dziecko nosiło ślady urodzenia w domu i w związku z tym istniało zagrożenie życia kobiety.

Święto rodziny

Ostrowieckie Okno Życia otwarte zostało w niedzielę, po Marszu dla Życia i Rodziny, organizowanym przez środowiska katolickie.

Uroczystości związane z tym rodzinnym świętem, rozpoczeły się o godzinie 14 w kolegiacie świętego Michała Archanioła. Następnie marsz przeszedł ulicą Okólną, Aleją 3 Maja i ulicą Kilińskiego do ulicy Focha. Okno Życia poświęcił biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Poświęcone zostały również karetka i samochód dla osób niepełnosprawnych w hospicjum, a w ogrodzie odbył się popołudniowy piknik rodzinny.

ZOBACZ TAKŻE:
Pierwsze wnioski o ograniczenie praw rodzicielskich za nieszczepienie dzieci