Najpierw przez kilka miesięcy wrak stał ogołocony ze wszystkich cennych części. Potem został podpalony i... nadal szpecił otoczenie.
Żaden z ostrowieckich urzędników nie był władny, by zarządzić usunięcie wraku, bo wciąż nie wiadomo było, czyją jest własnością. W końcu, po ponad roku oczekiwania, szczątki auta zostały posprzątane.
- W czwartek Straż Miejska, wyczerpując wszystkie możliwości dotarcia i kontaktu z właścicielem pojazdu marki renault scenic, wydała dyspozycję jego usunięcia, czyli odholowania na parking strzeżony – informuje Marcin Gruszka, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Ostrowcu. - Usunięcie tego pojazdu było możliwe dzięki przepisowi mówiącemu o tym, że pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza.
Niestety procedura odszukania właściciela się nie powiodła. Brak tablic rejestracyjnych i szczątkowe informacje co do właściciela pojazdu figurującego w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców zaprowadziły funkcjonariuszy do województwa śląskiego, skąd pochodził ostatni właściciel tego pojazdu. Samochód jednak w ostatnim czasie przechodził z rąk do rąk i nie był ponownie rejestrowany, co stanowiło przeszkodę w ustaleniu jego ostatniego właściciela.
Raczej pewne jest, że po wrak nikt się nie zgłosi. Odetchnęli natomiast mieszkańcy osiedla Słoneczne, którzy już wielokrotnie interweniowali w tej sprawie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Kontrolki w samochodzie. Co znaczą?
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – nowy kodeks drogowy
Źródło: vivi24
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?