Strażnicy miejscy w Ostrowcu mają nowy samochód

Jak podkreślił prezydent Górczyński, samochód ma służyć strażnikom w codziennych obowiązkach. - Przekazuję kluczyki panu komendantowi z przesłaniem, aby strażnicy korzystali z tego samochodu ratując życie ludzkie, wspierając naszych mieszkańców – powiedział prezydent i przypomniał, że straż sprawdziła się w krytycznych momentach. - W okresie pandemii strażnicy miejscy stanęli na wysokości zadania i wspierali naszych mieszkańców - powiedział prezydent.

Komendant przyznaje, że auto będzie dobrze wykorzystywane przez strażników.
- Chciałbym podziękować za ten samochód, który będzie służył przede wszystkim mieszkańcom. W pandemii daliśmy dowód na to, że nie tylko stosujemy represje, ale także pomagamy, woziliśmy paczki żywnościowe i osoby na szczepienia – powiedział komendant Andrzej Kaniewski.

Strażnicy, którzy już dziś jeździli nowym pojazdem mówią, że to zupełnie inny komfort jazdy. - Jeździ się naprawdę dobrze – mówi Grzegorz Rożnowski. - Doświadczenie z kolegą mamy na skrzyniach automatycznych. No zupełnie inny samochód, świetnie się prowadzi – dodaje starszy specjalista Grzegorz Dziadowicz.

Jak dodał prezydent Ostrowca to nie ostatnie wsparcie straży miejskiej. W najbliższej przyszłości samorząd chce także wysłać strażników na szkolenie z pierwszej pomocy.
- Strażnicy muszą pracować w różnych warunkach i takie szkolenia są potrzebne. Czasem ktoś zasłabnie i trzeba udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej – mówi komendant.

Oprócz szkoleń pojawią się także dodatkowe kamery w monitoringu miejskim, a w przyszłym roku również rowery elektryczne, na których strażnicy będą mogli patrolować parki i tereny zielone.

- Mamy rowery takie zwykłe, te patrole sprawdziły się i myślę, że te tereny zielone, jak Gutwin, to jest doskonałe miejsce, gdzie można wykorzystać patrol rowerowy, by wąskimi alejkami się przemieścić – dodał komendant.
Tabor ostrowieckiej Straży Miejskiej składa się z czterech samochodów, dziś dołączył kolejny. Jak przyznaje Andrzej Kaniewski samochody, którymi jeżdżą strażnicy są już wysłużone, mają po około sześciu lat, a jeden około dziesięciu. Być może starszy pojazd zostanie przekazany innej instytucji.