Święto Honorowych Dawców Krwi w Ostrowcu. Oddają to, co mają najcenniejszego. To dobry czas na podziękowania (ZDJĘCIA)

W ubiegłym roku ostrowieccy krwiodawcy nie spotkali się, by wspólnie obchodzić Dzień Honorowego Krwiodawstwa. Powodem była oczywiście pandemia. W tym obchody odbyły się, nieco skromniejsze niż dotąd, ale na pewno równie ważne.

Przede wszystkim jak zawsze przy tego typu okazjach, wyróżniono osoby najbardziej zasłużone dla ruchu honorowego krwiodawstwa.
Odznakę Honorowy Dawca Krwi „Zasłużony dla Zdrowia Narodu” otrzymali Marcin Gruszka, Janusz Jarosiński, Krzysztof Krechowiak, Mariusz Pronobis, Stanisław Zochniak.

Odznaką Honorową Polskiego Czerwonego Krzyża I stopnia odznaczony został Czesław Golis, III stopnia- Agnieszka Czechowska i Mariusz Wilczyński, a IV stopnia Aleksandra Guzik.

Wręczono także odznaki przyznawane za ilość krwi oddaną przez honorowych dawców.
Odznaką Zasłużony Honorowy Dawca Krwi I stopnia za oddanie co najmniej 18 krwi wyróżniono: Wojciecha Chamerę, Pawła Górniaka, Jarosława Kaczmarzyka, Krzysztofa Krechowiaka, Mariusza Osucha, Szczepana Woźniaka, Sylwię Żelazowską. Odznakę II stopnia otrzymali Jacek Anasiak oraz Krzysztof Graboń. Odznakę III stopnia otrzymali Sławomir Podsiadło, Magdalena Krzemińska, Patryk Zaleski, Krzysztof Bidos, Iwona Loranty, Marcin Forma.

W Ostrowcu Świętokrzyskim działają dwa klubu honorowych dawców krwi. Jeden z nich, noszący imię słynnego ostrowieckiego lekarza i propagatora honorowego krwiodawstwa – Eugeniusza Dziewulskiego, powstał w Hucie Ostrowiec w czasach, kiedy zakład prężnie się rozwijał, a pozyskać chętnych do oddawania krwi w rzeszy tysięcy pracowników, nie było trudno. Mimo zmian, zarówno ustrojowych jak i w strukturze samej huty, klub nadal działa. W tym roku obchodzi 45- lecie swojego istnienia, za co wszystkim jego członkom gorąco dziękował szef oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża w Ostrowcu, Stanisław Fiolik.

- Cieszę się z tego, że mimo trudnej sytuacji mogliśmy się spotkać i podziękować honorowym krwiodawcom- mówi Stanisław Fiolik.- Nadal przecież aktualne jest powiedzenie, że krew jest najdroższym lekiem, którego nie da się niczym zastąpić. Ostatnie półtora roku było dla nas trudne, przez jakiś czas nie mogliśmy organizować zbiórek krwi, nasi dawcy także chorowali. Teraz mam nadzieję powoli wracamy do normy. Najważniejsze, że mamy w szkolnych klubach kolejnych młodych ludzi, którzy chcą iść w ślady wieloletnich dawców krwi.
Obchody uświetniły występy młodych wokalistów z Ogniska Pracy Pozaszkolnej, podopiecznych Ryszarda Góry.