W środowy wieczór z ostrowieckimi stróżami prawa skontaktowała się 62-letnia mieszkanka osiedla Pułanki. Opowiadała o tym co wydarzyło się około godziny 20, gdy była na spacerze ze swym owczarkiem niemieckim.
- Kobieta relacjonowała, że z odległości zobaczyła mężczyznę z niewielkim psem. Wilczur prowadzony na smyczy wyrwał się właścicielce i pobiegł w stronę mężczyzny. Nie miał kagańca. Dalej 62-latka opisywała, że mężczyzna nachylił się nad jej psem a potem owczarek odbiegł w głąb osiedla - mówi komisarz Ewa Libuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
62-latka odnalazła swego psa w okolicach szkoły. Okazało się, że zwierzę jest poranione. Owczarek trafił do lecznicy. Lekarz weterynarii starał się walczyć o jego życie, okazało się jednak, że wewnętrzne obrażenia od ostrego narzędzia są zbyt poważne. Zapadła decyzja o uśpieniu psa.
W czwartek do policjantów zgłosił się 50-latek. Przedstawiał swoją wersję wydarzeń.
- Mężczyzna spacerując z niedużym pieskiem rasy shih tzu zobaczył kobietę z owczarkiem. Relacjonował, że na ich widok wilczur bez kagańca zaczął być agresywny, szczekał, wyrwał się kobiecie i zaatakował. Mężczyzna deklaruje, że bojąc się o swoje życie wyciągnął nóż i zadał cios - przekazuje Ewa Libuda i uzupełnia: - Musimy teraz bacznie przyjrzeć się relacjom obu stron i wyjaśnić jaki dokładnie przebieg miały wydarzenia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?