Wypadek na skrzyżowaniu z Ostrowcu. BMW zderzyło się z volvo. Zginął człowiek, a kierowca uciekł

Dramat rozegrał się o godzinie 2.20 z soboty na niedzielę na skrzyżowaniu ulic Radwana i Polnej w Ostrowcu. Nocą działają tu światła pulsacyjne. Ulicą Radwana od Denkowskiej w kierunku Bałtowskiej jechało volvo. Ulicą Polną od strony Chrzanowskiego nadjechało BMW.

- Z pierwszych ustaleń policjantów wynika, że 19-letni kierowca BMW wiozący trójkę młodych pasażerów, na skrzyżowaniu nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu volvo prowadzonemu przez 32-latka – opowiadała aspirant Ewelina Wrzesień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
W volvo znajdowali się trzej mężczyźni i dziewięcioletnie dziecko. Panowie wracali z Warszawy, gdzie byli na meczu reprezentacji Polski z San Marino.

- Po zgłoszeniu o wypadku na miejsce ruszyły trzy zastępy, łącznie 10 strażaków. Pomocy potrzebowali dwaj pasażerowie volvo. Jeden z nich znajdował się obok samochodu, drugi był w nim uwięziony. Strażacy wykonali dostęp i wydobyli mężczyznę – opowiadała młodszy brygadier Barbara Majdak, oficer prasowy ostrowieckiej straży pożarnej.
Strażacy udzieli pierwszej pomocy 36- i 75-latkowi z volvo. Obaj zostali zabrani do szpitala. Życia starszego z nich nie udało się uratować.

- Kierowca BMW po wypadku zostawił samochód z pasażerami i uciekł. Policjanci odnaleźli podejrzewanego 19-latka na terenie miasta i zatrzymali go. Młody człowiek w chwili badania miał po-nad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Tester wykazał, że mógł być pod wpływem narkotyków. Chłopakowi pobrano krew do przebadania na obecność zakazanych substancji – relacjonowała w niedzielny ranek aspirant Ewelina Wrzesień. Jak dodawała, za-trzymana została także trójka pasażerów BMW: dwie 18-latki oraz 21-latek. Przy tym ostatnim policjanci znaleźli porcję suszu wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana.