Góralska Bacówka z Ostrowca Świętokrzyskiego zmienia lokalizację. Będzie smaczniej i taniej. W menu będą nowości, w tym także śniadania

Pod adresem Ogrody 7f, znajduje się miejsce zaciszne i spokojne, w którym powstaje Góralska Bacówka. Chociaż w tym przypadku słowo „powstaje” jest chyba nietrafione, bo restauracja powstała w ubiegłym roku, we wrześniu i od tego czasu zdążyła już podbić serca mieszkańców Ostrowca. Teraz tylko zmienia lokalizację.

Dawid Skoczylas, właściciel Góralskiej Bacówki podkreśla, że lokal nadal będzie taki jaki był, by ci, którzy kochają góry mogli mieć swoje miejsce w mieście bez konieczności podróżowania w góry.

- Będzie tak jak w poprzednim miejscu. Będzie też po góralsku, jak w starym miejscu ale będą też nowości. Będzie nowe menu, całkowicie nowe, coś czego w Ostrowcu Świętokrzyskim w ogóle nie ma –

mówi pan Dawid.

Nowa Góralska Bacówka chce zaskoczyć mieszkańców nowym menu, w którym znajdą się między innymi śniadania a to oznacza, że lokal będzie czynny od rana.

- Będziemy dopasowywać się do klienta. Chcemy, by nasza restauracja była czynna od 8 do 22. Tak by również móc przyjść do nas na śniadanie. Jesteśmy w centrum osiedla, naprzeciwko nas jest szkoła, więc chcemy żeby nasza oferta była dopasowana do mieszkańców. By uczniowie mogli przyjść do nas na śniadanie, ale również zabrać od nas śniadanie do szkoły, na przykład kanapkę smaczną –

dodaje właściciel.

Oczywiście menu pojawią się popisowe dania lokalu: polędwica na moskolu, placki ziemniaczane, oscypki, nalewki i piwa regionalne.

Zmieni się dużo, między innymi to, że pojawi się catering.

- Będziemy wychodzić do klientów, do szkół, do urzędów. Będzie nas wszędzie pełno. Konkurencji nie mamy – uśmiecha się pan Dawid.

Lokal jest nieco mniejszy niż poprzedni, więc nie będzie tak hucznych imprez ale jak zaznacza Dawid Skoczylas, na pewno w sezonie letnim pojawi się muzyka na żywo.

- Oczywiście w sezonie letnim, będzie czasem ktoś przygrywał naszym gościom. Zwłaszcza, że mamy tutaj mały ogródek piwny, który będzie czynny latem i myślę, że to będzie dodatkowa atrakcja dla naszych gości – tłumaczy właściciel.

Nowy lokal to także duże zmiany, zaznacza Natalia, która pracuje na kuchni i robi pizzę.

- Najważniejszym planem ,,nowej,, Bacówki jest zaangażowanie się w całą organizację nowego miejsca tak, by nasi goście czuli się jak w domu. Zgrany zespół jest dla nas podstawą. Wszystkie wspólne plany i pomysły są z nami od samego początku. Restauracja będzie z pewnością miłym, rodzinnym oraz ciepłym miejscem. Nasze miejsce będzie przyciągało dużo osób swoim góralskim klimatem – mówi Natalia.

W nowej Góralskiej Bacówce klientów przyciągać mają też ceny, zaznacza pan Dawid.

- Herbata będzie najtańsza w całym mieście czyli w granicach 1 lub 2 złotych. Nie oszukujmy się, jeżeli ktoś zapłaci 2 złote za kubek i saszetkę z nieograniczoną ilością podejść do samowaru, to już robi wrażenie. Będzie piwo grzane, w granicach około 5 złotych za kufel. Chcemy zaskoczyć naszych gości cenami. Dodatkowo będziemy prowadzić warsztaty z robienia pizzy czyli od podstaw przygotowujemy zaczyn na ciasto, robimy ciasto, kulkujemy, robimy pizzę i wypiekamy. Warsztaty połączone są z teorią również. Dołączamy do tego także warsztaty z kuchni góralskiej, na przykład nauczymy robić oscypki a to nie jest takie proste –

mówi właściciel.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to lokal powtórnie zostanie otwarty jeszcze w marcu.
- To będzie niespodzianka, której nie chcemy zdradzać – mówi pan Dawid.

W nowej restauracji będzie także można skosztować góralskich potraw wielkanocnych. Pojawią się między innymi moskole, zupa chrzanowa na zakwasie i jeszcze kilka innych pyszności, których właściciel nie chce zdradzać.

Nowe otwarcie Góralskiej Bacówki już wkrótce.