Niesamowite miasto wydrążone w skale. Przez lata było ukryte. Żyło tu 60 tysięcy ludzi

Wydrążone w zboczu góry i od wieków odsłonięte komnaty wyglądają z daleka jak kopiec termitów. Połączone są ze sobą siecią korytarzy.

Czytaj też:

Budowę tego niesamowitego miasta rozpoczęto w 1184 roku. Wtedy panował król Jerzy III. Komnaty drążono w zboczu góry tak, aby nie było ich widać od zewnątrz. Budowę miasta ukończyła w 1213 roku słynna królowa Tamar (jej ulice są praktycznie w każdym gruzińskim mieście).

Efekt był imponujący. Zbudowano kilka tysięcy sal na 13 poziomach. Poza mieszkaniami były tutaj m.in.: szkoła, klasztor, spichlerze, stajnie, sale z winem i wodą, magazyny żywności, piekarnie, kuźnie.

Skalne miasto było samowystarczalne, też dzięki budowie systemu nawadniania. Połączono go z pobliską rzeką. Na dole wykonano tylko kilka wejść do skalnego miasta i to dobrze zamaskowanych.

Przez około 70 lat po zakończeniu budowy miasta, nie było ono widoczne z zewnątrz. To zmieniło się w 1283 roku. Doszło wtedy do trzęsienia ziemi, z powodu którego odpadła wierzchnia warstwa skał. Trzęsienie zniszczyło znaczną część miasta oraz system nawadniania.

W 1551 roku na miasto najechali Persowie. Dokonali kolejnych zniszczeń, zabili mieszkających tu mnichów. Później rządzili tutaj Turcy.

Zobacz także:

Wardzia przez lata była opustoszała. W latach 70. XX wieku wrócili tu mnisi. I są do dziś.

Skalne miasto Wardzia można zwiedzać w godzinach 10-19. Bilet kosztuje około 10 zł od osoby. Za dodatkowe 1,50 zł bus podrzuci nas od parkingu do wejścia do miasta (spore przewyższenie).

Czas zwiedzania? 1,5-2 godziny.

Zobaczcie zdjęcia skalnego miasta Wardzia: