Pod koniec ubiegłego roku do ostrowieckich stróżów prawa zgłosił się właściciel BMW. Opowiadał, że gdy kilka miesięcy wcześniej zepsuł mu się samochód, znalazł na portalu w internecie ogłoszenie mechanika. Skontaktował się z nim i przekazał mu wóz wraz z dokumentami.
- Miesiące mijały a rzekomy mechanik nie tylko nie oddał samochodu wartego 10 tysięcy złotych, ale też zaczął unikać jego właściciela. Nim kontakt zupełnie się urwał, nieznajomy odwiedził jeszcze matkę właściciela BMW i wziął od niej 400 złotych. Miały to być pieniądze na część do samochodu, która jak się potem okazało nigdy nie została kupiona - opowiada komisarz Ewa Libuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. W ubiegłym miesiącu skontaktowali się z nimi dwaj inni mieszkańcy powiatu. Właściciele skuterów, którzy - gdy te się zepsuły - znaleźli ogłoszenie w internecie i oddali jednoślady do naprawy.
- Jeden ze skuterów był wart 1800, drugi 1500 złotych. W tych przypadkach rzekomy mechanik także nie wywiązał się ze zobowiązania, ani nie oddał jednośladów i urwał kontakt - relacjonuje Ewa Libuda.
W poniedziałek policjanci zatrzymali podejrzanego 22-letniego mieszkańca miasta i odzyskali BMW. Jak opowiadają mężczyzna posługując się dokumentami sprzedał je za pośrednictwem internetu do innego województwa.
- 22-latek jest podejrzany o przywłaszczenie samochodu i dwóch skuterów, których wciąż szukamy a także o oszukanie matki właściciela BMW. Sprawa jest rozwojowa. Niewykluczone, że na ogłoszenie fałszywego mechanika odpowiedziało więcej osób - dodaje oficer prasowy ostrowieckiej policji. Podejrzanemu 22-latkowi może teraz grozić nawet osiem lat więzienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?