Kordian został ambasadorem Góralskiej Bacówki a później rozgrzał parkiet. Prawdziwe szaleństwo w ostrowieckiej restauracji

Góralska Bacówka rozpoczęła swoją działalność miesiąc temu. Jej właściciel, Dawid Skoczylas, zapowiadał wówczas, że chce zaskakiwać gości między innymi muzyką. To się udało na pewno 14 października, zapraszając Kordiana do swego lokalu. Artysta został także ambasadorem lokalu. Na ścianie bacówki została odsłonięta, przez artystę, tablica z pamiątkowym napisem: „Ambasador lokalu Kordian Cieślik. 14.10.2022”. Właściciel podkreśla, że Kordian w tej roli był oczywistym wyborem. - Kordian jest osobą rozpoznawalną, śpiewa muzykę stricte góralską i folk, więc nie wyobrażałem sobie nikogo innego – mówi pan Dawid i dodaje, że w przyszłości również inni artyści również zostaną ambasadorami restauracji. - Mam plan na następny koncert, ale nie chcę na razie zdradzać szczegółów.

A artysta jest bardzo zadowolony, że został ambasadorem lokalu w Ostrowcu, bo jak przyznaje - ma tu dużo fanów. - W świętokrzyskim mam dużą grupę fanów, często tu koncertuję i cieszę się, że mam ten zaszczyt ambasadorowania Góralskiej Bacówce – mówi Kordian i zaznacza, że zawsze miło wraca do tych stron. - Grałem tu sporo koncertów, publiczność jest super.

Artysta cieszy się też z tego, że grono fanów w Ostrowcu jest duże. - Jak na piątek to naprawdę dużo osób, ja mam dużo fanów tak od 30 lat wzwyż - przyznał. Zapytany o receptę na sukces mówi, że trzeba być sobą. - Trzeba pisać fajne piosenki, takie, które podobają się ludziom i robić to dla nich – dodaje.

Wokalista był zachwycony też tym, że wśród publiczności znalazło się Koło Gospodyń Wiejskich „Jarzębinki” z Eugeniowa. Członkinie koła prezentowąły się w swoich strojach ludowych. - Jesteśmy tu na wyjeździe integracyjnym, nie mamy świetlicy takiej prawdziwej u nas, więc korzystamy z różnych możliwości, żeby się spotkać i być ze sobą – mówi pani Wioletta z Jarzębinek. - Świetnie się bawimy.

Pani Urszula natomiast przyszła z synem i pełna zachwytu opowiadała, że Kordian jest w rzeczywistości przystojniejszy niż w telewizji. - Ładny chłopak, prawdziwy góral. A jak śpiewa!

- Super facet, znałem jego jedną piosenkę do tej pory, Dziewczynę z gór a od dziś słucham tylko Kordiana – mówił z kolei pan Krzysztof.
Podczas występu artysta rozdawał fanom swoje płyty.

Góralska Bacówka nieźle sobie radzi jeśli chodzi o klientów. Dawid Skoczylas podkreśla, że po ilości osób odwiedzających lokal można stwierdzić, że góralskiej knajpy brakowało w mieście. - Chyba ludzie potrzebowali takiego góralskiego jedzenia i klimatu podhalańskiego. Panuje tu u nas taka rodzinna góralska atmosfera – mówi właściciel.

Goście mogą tu zjeść prawdziwie góralskie przysmaki i napić się góralskiego trunku. W menu oprócz oscypków, moskoli, pierogów z bryndzą znajdziemy też pizzę: bacy, gaździny czy morskie oko oraz burgery i sałatki. - Jedzenie typowo podhalańskie, które ściągamy od bacy a dostawy mamy dwa lub trzy razy w tygodniu – mówi pan Dawid.