Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze KSZO Ostrowiec zremisowali z Motorem Lublin

mir
Trzecioligowa drużyna piłkarzy KSZO Ostrowiec zremisowała z zespołem z Lublina.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Motor Lublin 2:2 (2:2)

0:1 Marcin Michota 9, 0:2 samobójcza 14, 1:2 Łukasz Jamróz 35, 2:2 Hubert Tylec 42.

KSZO: Wierzgacz 8 - Stachurski 8, Łatkowski 8, Sołtykiewicz 7, Cheba, nie klas. (7. Łokieć 7), Tylec 7 (86. Gil, nie klas), Mężyk 8, Czajkowski 8, Mianowany 7 (63. Dobkowski 2), Persona 8, Jamróz 8(66. Grunt 2)

Motor: Socha – Michota, Tadrowski (46 Cholerzyński), Gieraga, Słotwiński, Kaczmarek, Tymosiak, Kamiński, Oziemczuk (75 Myśliwiecki), Majkowski (66 Stachyra), Paluch.

Żółte kartki: Mężyk, Mianowany, Grunt, Stachurski – Tadrowski, Michota

Widzów: 2500 Sędziował: Grzegorz Jabłoński z Krakowa

Ponad trzy tysiące widzów obejrzało w sobotni wieczór mecz "na szczycie" o chyba nikt nie żałował że wybrał się na stadion przy ulicy Świętokrzyskiej. Ostrowieccy kibice obejrzeli najlepszy mecz w tym sezonie i najlepszy występ ostrowieckiej drużyny. Jeśli do świetnej gry piłkarzy, dodać żywiołowy doping kibiców obydwu drużyn, na stadionie była liczna grupa kibiców Motoru, to wystarczy aby piłkarskie widowisko było godne najlepszych drużyn IV grupy trzeciej ligi. Gospodarze przerwali świetną passę zwycięstw Motoru, który w Ostrowcu stracił pierwsze punkty w rundzie wiosennej ale niewiele poprawili swoją sytuację w tabeli. Z podziału punktów w meczu "na szczycie" najbardziej zadowoleni mogą być kibic innej walczącej o awans drużyny, Garbarni Kraków.

Początek spotkania należał do gości, którzy grając szybko i składnie z łatwością przedostawali się pod pole karne KSZO. Już w 9 minucie po kapitalnym strzale z dystansu Marcina Michoty piłka trafiła w okienko ostrowieckiej bramki i było 0:1. Pięć minut później po dośrodkowaniu z lewej strony i niefortunnej interwencji Sołtykiewicza było 0:2. Zanosiło się na łatwe zwycięstwo gości, a tymczasem KSZO ruszył odważnie do ataku. Dwa razy gości uratował słupek i poprzeczka oraz kilka razy świetnie interweniujący bramkarz. W 35 minucie Persona zagrał prostopadle do Jamroza, a ten wykorzystał sytuacje sam na sam. Chwile później kolejny moment dekoncentracji lubelskiej ekipy wykorzystał Hubert Tylec, dobijając z bliska strzał Persony.
W drugiej połowie tempo gry nie spadło. Obydwa zespoły grały ofensywnie i było wiele podbramkowych sytuacji, ale wynik już się nie zmienił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrowiecswietokrzyski.naszemiasto.pl Nasze Miasto